czwartek, 27 października 2011

Portret Doriana Graya- Oscar Wilde



"Portret Doriana Graya" jest kolejną książką o której będziemy rozmawiać na blogu rozmawiajmy.blogspot.com Poprzednia lektura nie była przeze mnie zrecenzowana, lecz teraz postanowiłam to nadrobić i aktywnie włączyć się w blogową zabawę. Muszę przyznać że wybór Cinnamon był fantastyczny i całkowicie trafiła w moje gusta. 

Postać Doriana Graya poznajemy podczas rozmowy dwóch przyjaciół Henryka i Bazylego. Bazyli, malarz, któremu Dorian pozuje, przedstawia go Henrykowi jako chłopca o niezwyklej urodzie, cechującego się niezykłą czystością,  niewinnością, Dorian był dla Bazylego ideałem,uosobieniem doskonałości i był źródłem jego natchnienia. Podczas gdy Dorian pozował Bazylemu do portretu poznaje Henryka. Bazyli chciał za wszelką cenę uchronić Doriana przed zgubnym wpływem Henryka. Bowiem Henryk był zaawansowanym hedonistą, który przemawia ciągle paradoksami. To człowiek, który mówi w zaskakujący sposób, wszystko neguje, zbijając innych z tropu swą inteligencją, ironią i dowcipem.
Pod wpływem nauk Henryka, Dorian stał się całkiem inny.Dorian rozumiał, że jedyną wartością w życiu jest młodość i korzystanie z życia. Kiedy więc zobaczył swój obraz, namalowany przez Bazylegoi pozazdrościł dziełu, że ono pozostanie niezmienne, a na nim czas odbije swe piętno, i zapragnął być wiecznie młody.
Im więcej czasu Dorian spędzał z Henrykiem, tym bardziej był podatny na jego wpływy, a jego dusza z niskalanej, niewinnej stała się zbrukana i niegodna tak pięknego człowieka. Dorian stawał się coraz bardziej zaślepiony swoimi rządzami, do tego stopnia, że zdolny był zabić z premedytacją niewinnego człowieka. 

Na przykłądzie postaci Doriana obserwujemy jak wpływ innych ludzi może wpływać na nasze życie..Książka obrazuje etapy jego wewnętrznych przemian, jego zepsucia. Na początku bohater stoi jakby z boku, patrząc z lekkim zdziwieniem na pogarszający się stan swojej duszy, która kiedyś była tak piękna i czysta. Potem przychodzi przyjemność z obecnego stanu, następnie obojętność, i dopiero pod koniec następuje zwrot, który kończy się, cóż, tragicznie.
  Ja byłam przerażona jak zmienić może się ludzka dusza. Uświadomiłąm sobie że wpływ innych ludzi na nasze życie, zachowania, poglądy jest jeszcze większy niż sobie wyobrażałam. Z zapartym tchem czyatłam o coraz bardziej zdemoralizowanej ludzkiej duszy. Jestem pod naprawdę durzym wrażeniem. 

Oscar Wilde, angielski poeta, prozaik, dramatopisarz i filolog klasyczny irlandzkiego pochodzenia, to interesujący przedstawiciel modernistycznego estetyzmu.Urzekający jest język, jakim Wilde napisał książkę; szczególne wrażenie zrobiła na mnie postać hrabiego, któremu Wilde użyczył własnego talentu do paradoksów i gier słownych.

Ja czytałam tę książkę z rosnącym przerażeniem. Książka trzyma w całkowitym napięciu. Wiele osób powinno ją przeczytać, aby zmienić swoje życie. Nie dajmy sobą manipulować.. Ja jestem absolutnie oczarowana.