piątek, 13 stycznia 2012

Doktor Illumiantus- Martin Booth



Od czasu do czasu nachodzi mnie pewna nostalgia i sięgam po książki które czytałam w dzieciństwie. Co prawda nie było to aż tak dawno temu, ale jednak pełnoletność zbliża się już wielkimi krokami. Tym razem padło na "Doktora Illuminatusa" Martina Booha. 
Jak wiadomo motyw walki dobra ze złem jest motywem przewodnim wielu książek fantastycznych, i nie tylko. I w "Doktorze Illuminatusie" również. Akcja rozpoczyna się niepozornie. Małżeństwo wraz z dwójką dzieci Filą i Timem wprowadzają się do pięknego, dużego domu na wsi. Zabytkowy dom przypadł do gustu rodzinie, powoli się w nim zadomawiają. Rodzeństwo coraz częściej słyszy dziwne odgłosy dobiegające zza ścian ich domu. Nie spodziewają się co to może oznaczać. Pewnego dnia postanawiają sprawdzić przyczynę odgłosów i poznają Sebastiana- syna średniowiecznego alchemika. Podczas ich rozmowy okazuję się że Sebastian, tak jak i bliźniaki maj 12 lat. Jakie było zdziwienie rodzeństwa, kiedy ich nowy kolega opowiadał im w jaki sposób przetrwał tak długo. Wyjawia im również jaki cel ma do spełnienia. Okazuje się że Sebastian ma niezwykle rozległą wiedzę. Wprowadza Tima i Filę w tajniki alchemii, opowiada historię swojego ojca, oraz zapoznaje z historią tutejszego regionu. Życie rodzeństwa zmienia się. Bliźniaki postanawiają pomóc Sebastianowi w spełnieniu jego misji. Jednak zło nie śpi i bardzo się stara pokrzyżować im plany. 
"Doktor Illuminatus" jest idealną pozycją dla dzieci od 10 do 15 lat. Ja czytałam tę książkę w wieku 11 lat i pamiętam jaka była moja ekscytacja całą historią Sebastiana i bliźniaków. Kiedy zło atakowało zagryzałam wargi i czekałam z napięciem co będzie dalej. Akcja rozgrywa się powoli, jednak nie na tyle powoli aby zanudzić młodego czytelnika. Martin Booh zadbał o rozwój wyobraźni czytelników. Opisy nie są długie, ale niektóre sceny naprawdę pobudzają wyobraźnię. Walka dobra ze złem i ostateczne zwycięstwo dobra na pewno zaciekawi młodych czytelników.
Czytając książkę dzisiaj mając już prawie 18 lat stwierdzam że akcja jest zbyt powolna, mało się dzieje, co prawda są momenty zaskoczenia, ale bez rewelacji. Jednak mimo wszystko miło było sobie przypomnieć książkę z dzieciństwa. Pozwala ona zaobserwować jak bardzo zmienia się nasz książkowy gust wraz z dojrzewaniem. Myślę że nie jest to najlepsza fantastyczna książka dla dzieci, ale jedna z lepszych. 
Zachęcam młodych czytelników do przeczytania "Doktora Illuminatusa" może oni tak jak i ja zakochają się w fantastycznych książkach. A dla starszych powiem że można przeczytać z samej ciekawości. Książkę czyta się w jeden wieczór, więc nie zajmie wam dużo czasu, a będzie miłym przerywnikiem. 

0 komentarze:

Prześlij komentarz