niedziela, 28 sierpnia 2011

Łzy na piasku- Nura Abdi Leo G. Linder



Na biografię Nury Abdi natknęłam się przypadkowo w bibliotece. I od razu chciałabym powiedzieć że dziękuję ślepemu losowi, iż skierował na nią moje oczy. 

Nura Abdi młoda dziewczyna, somalika z wielodzietnaj rodziny nie miała łatwo. Pomimo trudów codziennych obowiązków lubiła swoje życie. Swoje najmłodsze lata spędziła w Mogadiszu, jednak szalejąca w około wojna zawitała i w ich strony. Wraz z rodziną musiała uciakć z rodziną do Kenii, i tam podejmuje naukę. Brakuje jej rodzinnego Mogadiszu, i babci, która była za stara i schorowana na przeprowadzkę i została w rodzinnym mieście. Przez całe dzieciństwo Nura oczekuje tego wielkiego dnia kiedy z małej dziewczynki stanie się kobietką. Nie spodziewa się jak straszną rzecz chcą zrobić jej rodzice. W wieku czterech lat Nura zostaje obrzezana. W ich kraju było to normalne, a nawet konieczne, aby wyjść za maż i przede wszystkim być "czystą" W późniejszych latach, kiedy Nura musi opuścić swoją rodzinę i udać się własną drogą do Niemiec, zaczyna rozumieć co tak naprawdę się stało. W obozie dla uchodźców dowiaduje się że nie wsztystkie kobiety są obrzezane. Co gorsza tylko w nielicznych krajach robi się dziewczynką tak okrutne rzeczy. 

Losy Nury były bardzo zkomplikowane. Ciężko pracowała na swoje utrzymanie, wiele razy została oszukana. W obcym kraju dowiedziała się o sprawach, które w ich kraju były tematem tabu. Zagubiona, skrzywdzona, i stęskniona za rodziną postanawia walczyć o to, aby zaprzestano obrzezania dziewczynek. Nie boi się mówić o tym głośno. 

Książki poruszające takie tematy są strasznie trudne. Ja z książką o tematyce obrzezania spotykjam się już drugi raz. Zarówno za pierwszym, jak i za drugim razem byłam bardzo poruszona. To straszna jka można robić coś takiego małym dziewczynką. Nikt nawet nie mówi o tym, ile dziewczynek umiera z powodu zakażenia, i ile muszą się wycierpieć. Dla nich to jest naturalne. Trzeba zrobić wszystko, aby temu zapobiegać. Kiedy czytałam "Łzy na piasku" wszystko we mnie krzyczało. Zarówno z bezsilności jak i złości. 

Wracając do książki, to bardzo dobra autobiografia. Wszystko jest tak dramatycznie prawdziwe, nic nie pominięte, ani zatuszowane. Pełna emocji, wciągająca i szczera do szpiku kości. Nie wiem co jeszcze można byłoby tu powiedzieć. Ciśnie się na usta wiele słów. Nura musiała przejść dużo. Wojna domowa, kłopoty w małżeństwie rodziców, i i ch rozwód, ucieczka z kraju,śmierć babci, emigracja do Niemiec. Ta dziewczyna musiałą mieć bardzo silny charakter, mocne nerwy i wytrzymałą psychikę, aby zmierzyć się z tym wszytskim, co życie dla niej zgotowało. Podołała temu, wytrwała i nie załamała się. Potrafiła po tym wszytskim jeszcze głośno walczyć przeciw obrzezaniu. Jestem dla niej pełna podziwu.


Myślę, iż naprawdę warto zapoznać się z tą pozycją. Nie możemy pozostawać obojętni. Ja osobiście jestem bardzo poruszona.

4 komentarze:

Nika pisze...

Autobiografie mają w sobie wiele prawdy i naturalności, trafiają do serca łatwiej niż fikcja literacka. Książka porusza ciężkie i trudne tematy, ale mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję ją przeczytać (mimo że okładka nieszczególnie mnie do tego zachęca). Pozdrawiam :)

Annette Cinnamon pisze...

Książka bardzo przypomina mi autobiograficzną powieść Waris Dirie, również Somalijki - bardzo poruszyła mnie jej historia. Co do książki Nury Abdi - to się jeszcze okaże...
Pozdrawiam!

Ewa Książkówka pisze...

Przerażająca historia dla nas, Europejczyków...Chętnie przeczytam kiedyś tę książkę.

Książkówka

Madlen pisze...

Ilekroć trafiam na tematykę związaną z okrucieństwem wobec kobiet schowanym pod płaszczykiem tradycji, czy to w krajach afrykańskich, czy muzułmańskich jestem bardzo poruszona. Dodatkowo okładka zapada w pamięć, przeczytam z pewnością. Pozdrawiam!

Prześlij komentarz